Dzień 4. W dół kolorowym wzgórzem
Ranek w środku gór na takiej wysokości to jest wydarzenie. Ba, to wspomnienie które zostaje chyba na całe życie. Mimo że noc miałam nielekką, a po przebudzeniu czułam ciężar poprzedniego […]
Ranek w środku gór na takiej wysokości to jest wydarzenie. Ba, to wspomnienie które zostaje chyba na całe życie. Mimo że noc miałam nielekką, a po przebudzeniu czułam ciężar poprzedniego […]
Obudziliśmy się znów ze światłem. Nie mieliśmy za dużo czasu na marudzenie, bo szykowała nam się bardzo długa i wymagająca trasa – 1500 m wzwyż i ponad 15 km wzdłuż. […]
Spaliśmy wszyscy jak kamień. Nic dziwnego, bo raz, że na podłodze (ale wcale nam to nie przeszkadzało), a dwa że po dniu niesamowitych wrażeń oraz samolotowej nocy. Obudziliśmy się wraz […]
Wstaliśmy wszyscy dość raźno, w końcu było ciepło, sucho, a wspomnienia poprzedniego magicznego wieczoru nastrajały wyjątkowo pozytywnie. Świat za oknem wyglądał trochę lepiej (nie pada!), choć nadal spowity był w […]
Dlaczego od razu epilog? Dlaczego nie kontynuacja? Tak naprawdę dlatego, że na Otrycie dotarłam do celu swojej wędrówki – do siebie. Nie potrzebowałam już iść dalej, to co miałam znaleźć […]
Dzień dla mnie wyjątkowy a ogólnie można powiedzieć, że upłynął zaskakująco pod znakiem…ludzi. Zmiana, ale na to, czego dokładnie było mi trzeba. Obudziłam się dość późno i niestety w kiepskiej […]
Dzień – marzenie. Choć jak zwykle z atrakcjami, tyle że coraz więcej rzeczy przestaje przeszkadzać, a zaczyna wychodzić. Jak zwykle zaczęło się niespiesznie od wstania o 9.00 i śniadania na […]
Nareszcie trochę jakby spokojniejszy dzień, choć też nie obyło się bez niespodzianek, tym razem pogodowych. Choć może po prostu przywykam, aklimatyzuję się…Na szczęście przydała się moja asekuracyjność, bo udało mi […]
Tym razem zgodnie z planem dotarłam na Rawki. Ale w jakim stylu! Jak zwykle w nawet najprostszym planie można się czegoś niedopatrzeć, a życie pod tym względem bywa wyjątkowo wredne […]
Dziś dużo mniej klimatyczna aura, ale prawdą jest, że wylądowałam wcale nie tam, gdzie jestem. Ot, Bieszczady. Przygody, niespodzianki, życie na krawędzi… Pogoda mnie rozpieszcza (jak na prognozę i warunki […]